Jak proste planowanie posiłków uratowało mnie przed wybrednymi zjadaczami

instagram viewer

„Nigdy nie martwiłam się o jedzenie mojego dziecka!” …powiedział nie rodzic, zawsze. Zmartwienia pojawiają się na wszystkich etapach życia, od niemowlęctwa („Czy ma wystarczająco dużo mleka?”) do lat młodzieńczych („Za dużo niezdrowego jedzenia!”) – z wieloma latami spędzonymi na opłakiwaniu wybrednych nawyków żywieniowych.

Kiedy jeden rodzic – lub oboje – przyjmuje dietę wegańską, dodaje to warstwę złożoności. Krewni o dobrych intencjach martwią się o spożycie przez dziecko białka, wapnia lub żelaza. Jeśli oboje rodzice nie są na tej samej stronie, łatwo jest również wskazać palcem na pokarm roślinny: czy dziecko je więcej, jeśli mama nie upierała się przy podawaniu fasoli i warzyw zamiast nuggetsów z kurczaka i krowiego ser?

Jednak w porze dnia, kiedy jesteśmy najbardziej zmęczeni wymogami codziennej harówki, musimy znaleźć odpowiedź na to krytyczne pytanie: co będą jeść dzieci? Kiedy sprawy toczą się na boki, często jesteśmy zbyt „głodni”, aby spokojnie ocenić sytuację i wybrać mądry sposób działania. Chcemy tylko, by ustały jęki i walki.

Są dwa wspólne wyniki. Albo poddajemy się i proponujemy inny „posiłek” (np. miskę płatków zbożowych), albo stawiamy nogę – obiad na kolację i to wszystko, weź to lub głoduj. Żadne z nich nie wydaje się właściwe, ale wydaje się, że nie możemy wymyślić lepszej reakcji pod wpływem chwili.

Czy możemy się cofnąć? Jest to na tyle ważne, że wymaga odrobiny przemyślenia i planowania. My jedzenie, które jemy, i nasze dzieci nie różnią się od siebie — z wyjątkiem tego, że stawka jest wyższa. Ich ciała rosną i kształtują nawyki żywieniowe, które przetrwają całe życie. Co możemy zrobić, aby nasze dzieci rozwijały się zdrowo oraz radosne podejście do jedzenia – bez utraty rozumu?

Możesz wykorzystać planowanie posiłków, aby spotkać swoich wybrednych smakoszy tam, gdzie są, i z miłością zabrać ich ze sobą w podróż do odkrywania jedzenia. Jeśli jeszcze nie planujesz posiłków, możesz zacząć od tego prosty szablonlub jeden z planery posiłków wypełnij puste miejsca jeśli naprawdę się spieszysz. Kiedy już zapoznasz się z podstawową metodą planowania posiłków, wykonaj te siedem kroków, aby powoli, ale pewnie rozwinąć ich podniebienie.

1. Pomyśl o swoim celu.

Pomaga mieć na uwadze całościowy obraz. Co chcesz osiągnąć przez następny rok lub dwa, jeśli chodzi o jedzenie? Cel musi być realistyczny, biorąc pod uwagę, gdzie aktualnie znajduje się Twoje dziecko w swojej podróży żywieniowej.

Mój jest dla moich dzieci (obecnie 5 i 2), aby dorosły jedzenie i docenienie nieco szerszej gamy gotowanych potraw. Obecnie zjedzą kilka różnych rodzajów warzyw, fasoli i zbóż, ale tylko pod warunkiem, że nie zostaną dotknięte lub nie zostaną „zepsute” sosem. Zjedzą natomiast zupę z ciecierzycy z makaronem na klarownym bulionie. Byłoby mi łatwiej, a sprzątanie byłoby o wiele szybsze, gdyby zaczęli jeść to samo kompletne dania jako dorośli, jak placki, lasagne, makaron z (nie daj Boże!) sosem na nim, wegańskie omlety itp. Z przyjemnością poszerzyłbym ich menu z zup do trzech lub czterech innych posiłków w przyszłym roku.

2. Zrób trzy listy.

Poświęć chwilę na zastanowienie się nad ostatnimi miesiącami jedzenia i spróbuj przez chwilę spojrzeć na świat oczami dziecka. Dla każdego z wybrednych zjadaczy utwórz trzy listy. Najpierw zrób listę ich ulubionych posiłków, tych, które sprawiają, że są podekscytowani przyjściem na kolację, niezależnie od tego, co myślisz o stosowności lub zdrowotności tych posiłków. Następnie zanotuj wszystkie produkty (poszczególne składniki i kompletne posiłki), które faktycznie będą spożywać – znowu bez uprzedzeń. Na koniec zapisz pokarmy, które uznają za odrażające. Pomaga to wykonać to ćwiczenie z udziałem dziecka, ponieważ może pomóc mu poczuć się bardziej zaangażowanym i wzmocnionym w kwestii posiłków.

3. Dołącz jeden lub dwa „bezpieczne” składniki na posiłek.

Do każdego posiłku w planie dołącz co najmniej jeden bezpieczny składnik, jeśli to możliwe, dwa, które są „bezpieczne” dla wybrednych, co oznacza żywność, którą będą jeść bez rezerwacji. Postaw na najzdrowsze lub postaraj się je zmodyfikować tak, aby przynajmniej zbliżyły się do Twoich standardów. Upewnij się, że jest go wystarczająco dużo, aby nie czuli, że nie będą głodować.

W miarę możliwości powinny to być składniki, które również należą do dania głównego, które będzie spożywać reszta rodziny, abyś mógł podkreślić, jak dzieci i dorośli jedzą to samo. Na przykład, jeśli robię miskę Buddy, odkładam trochę surowego, niegotowanego tofu i trochę niedoprawionej komosy ryżowej. Lub, jeśli robię chili, muszę pamiętać, aby trzymać trochę nieprzyprawionej fasoli na boku.

Proponuję zaplanować nie więcej niż jeden lub dwa posiłki w tygodniu z pokarmami z listy nie-nie. Może to być trudne, jeśli lista jest długa.

4. Pozwól znajomym przedstawiać znajomych.

Serwowanie nowych potraw wraz z zaufanymi starymi ulubionymi potrawami zwiększy prawdopodobieństwo, że spotkają się z przynajmniej letnim powitaniem… o ile nie ukradną sceny! Zaplanuj dodanie jednego nowego składnika do przepisu z listy ulubionych przez Twoje dziecko. Jeśli zmiana jest drastyczna, możesz zacząć od małej porcji, upewniając się, że większość dania pozostanie „nieskażona”.

Jeśli Twoje dziecko, tak jak moje, ma awersję do mieszanej żywności, najlepszą szansą jest rozpoczęcie od połączenia tylko dwóch ulubionych potraw. Moja córka nie ma nic przeciwko zwykłej komosie ryżowej i uwielbia suszoną żurawinę, więc miska komosy ryżowej z kilkoma różowymi kropkami ma szansę. Tymczasem dorośli zjedzą kompletną sałatkę z quinoa. Lekko słodzące potrawy po kilku pierwszych pojawieniach również zwiększają ich szanse na to, że będą mile widziane w przyszłości… nawet po tym, jak przestaniesz dodawać ten dodatkowy dotyk syropu klonowego. Szczypta cukru w ​​wodzie z brokułów może zdziałać magię!

5. Dołącz jeden ulubiony posiłek na tydzień.

Zaplanuj co najmniej jeden „szczęśliwy posiłek” na tydzień z listy ulubionych. Przygotuj posiłek, który mówi „Mama/tata mnie kocha i przygotowuje jedzenie, które lubię”. Dla mojej córki to jakaś wersja weganizowanej rosołu z kurczaka. Moje dzieci również będą się cieszyć wegańską pizzą. To bardzo krótka lista, więc dorosłym może się trochę znudzić, ale myślę, że dla dorosłych ważne jest, aby jeść rozpoznawalne wersji jedzenia dla dzieci, jednocześnie wyraźnie ciesząc się przystawką, która rozciąga definicję „akceptowalnego” z punktu widzenia wybrednych pogląd.

6. Nigdy, przenigdy nie zmuszaj ich do jedzenia. Ale co z powąchaniem?

Planowanie to jedno. Co się stanie, gdy dojdziesz do stołu obiadowego? Cokolwiek robisz, unikaj zmuszania. Każde badanie przeprowadzone na temat wybrednego jedzenia powtarzało to: zmuszanie dziecka do jedzenia jedzenia, które uważa za odrażające – nawet „tylko mały kęs” – przyniesie odwrotny skutek i doprowadzi je do jeszcze większej nienawiści. Takie awersje do jedzenia mogą trwać długo w wieku dorosłym i niepotrzebnie niszczyć doskonałe warzywa. Nikt nie buduje szczęśliwych wspomnień kulinarnych i pozytywnych skojarzeń, gdy zmuszał mnie do wkładania czegoś do ust i połykania lub do jedzenia ze złości, gdy napadnie go głód.

Niemniej jednak, wybrednych klientów można delikatnie namówić na zabawę i zmysłową eksplorację obcych potraw. Najpierw niech się im przyjrzy. Następnie może zachęcić ich do powąchania – to świetny sposób, aby sprawdzić, czy jest bezpieczny! Wszystko jasne? A co z lizaniem? Nie musisz robić z tego dużo, ale jeśli Twoje dziecko jest ciekawe, może się bawić. Może dzisiaj nie posuną się tak daleko, jak ugryźć, ale następnym razem, gdy jedzenie pojawi się na stole, nie będzie już obce.

7. Ćwicz szacunek — dla siebie i kucharza.

Uczymy nasze dzieci, że nasze ciała należą do nich i że mogą powiedzieć „nie”, jeśli nie chcą, aby ktoś je przytulał lub całował. Więc dlaczego mielibyśmy je robić? jeść coś? Są panami swojego ciała i jako tacy powinni być szanowani. Ale jako kucharz, który trudził się w kuchni przygotowując posiłek, również zasługujemy na szacunek. Z pewnością nie powinniśmy brać ich niechęci do spożywania jedzenia, które robimy osobiście, jednak możemy nauczyć ich, jak to uprzejmie wyrażać.

Spróbuj nauczyć dziecko mówienia: „Tak chcieć ten teraz” w przeciwieństwie do „nie mam lubić to” lub, co gorsza, „To jest obrzydliwe”.

Pomaga, jeśli dorośli modelują to zachowanie.

Nie tylko to sformułowanie ochroni ego kucharza (świetna umiejętność, gdy odwiedza domy znajomych!), ale także uniemożliwić dziecku dorastanie myśląc, że nielubienie określonego jedzenia jest częścią jego osobowości, częścią tego, kim jest są. Nie pozwól im myśleć: „Jestem osobą, która nie lubi brokułów”. Spróbuj zamiast tego wybrać „Nie mam dziś ochoty na brokuły”. Może jutro?

Miej długą grę w zasięgu wzroku.

Jedzenie i odżywianie to długa gra. Budowanie nawyków żywieniowych zajmuje nam dużo czasu i nie można ich zmienić z dnia na dzień. Oczywiście jest to bardziej skomplikowane, wymagające większej cierpliwości i empatii, zwłaszcza jeśli w wychowanie dziecka zaangażowani są dorośli o różnych punktach widzenia.

Jeśli chciałbyś wypróbować takie podejście do planowania posiłków z wybrednymi smakoszami, sugeruję wypróbowanie go konsekwentnie przez co najmniej trzy miesiące, a najlepiej sześć. Śledź swoje postępy. Wydrukuj kilka kopii Inwentarza Postępu Żywności i rozpocznij nowy arkusz co kilka miesięcy. Jeśli chodzi o jedzenie i wybrednych zjadaczy, powolny i stały postęp to najpewniejszy sposób na osiągnięcie celu.

Oryginał: Wegańska kuchnia rodzinna
Polecane zdjęcie dzięki uprzejmości: Tosha Lobsinger przez Vegan Family Kitchen
Jak proste planowanie posiłków uratowało mnie przed wybrednymi zjadaczami