Rosnący koszt zębowej wróżki

„Straciłem kolejny ząb!” Tak powitał mnie sześcioletni James. Uwielbiam tę cechę, jaką mają małe dzieci, kiedy widzą cię, a potem mówią, jakby w trakcie rozmowy. To było dla mnie idealne powitanie po przeczytaniu artykułu Vox „Wyjaśnienie ekonomii zębowej wróżki” przez Lindsay King-Miller.
Według badań King-Miller, wartość pieniężna zębów mlecznych wzrosła w ciągu ostatniej dekady, by w ciągu ostatnich dwóch lat odnotować niewielki spadek. Ona naprawdę zanurza się tutaj, aby przyjrzeć się początkom mitu wróżki zębowej i temu, jak współczesne rodziny przyjęły tradycję. Chociaż w dużej mierze jest to amerykański rytuał, inne kultury zaznaczają utratę zębów dziecka własnymi rytuałami. Na przykład mojego wnuka Matteo, który mieszka we Włoszech, odwiedziła „Zębowa Myszka”, gdy był młodszy.
Ponieważ dzieci w wieku od 6 do 10 lat stracą wszystkie dwadzieścia swoich dziecięcych zębów, rodzice podpisują się pod dużym zaangażowaniem dzięki pierwszej odpowiedzi Wróżki Zębuszka. Nic dziwnego, że istnieje wiele możliwości popełnienia błędu. Wakacje, brak monet i waluty, a po prostu zapominanie o „zakradaniu się” w celu wymiany zęba na coś wartościowego, gdy dziecko już śpi, przyczyniają się do stresu związanego z utrzymywaniem magii. Jednym ze sposobów, aby dać sobie trochę miejsca do poruszania się, jest powiedzenie, że wróżka
Co do „Włoskiej Myszy Zębowej”, kiedy mój zięć zapomniał dokonać zamiany, wyjaśnił Matteo, że ich pies Lenny odstraszył mysz. Chociaż z jego strony było to szybkie myślenie, stworzył scenariusz, w którym jego syn zaczął się bać, że ich pies zje mysz. Następnie pracowali razem, aby zaprojektować strefę bez psów, aby zapewnić bezpieczeństwo myszy. Problem rozwiązany.
Lindsay King-Miller opisuje podwyższoną stawkę, gdy rodzice udający wróżkę zębową zostawiają notatki, specjalne monety i średnio 3,70 USD pod poduszką. Zawiera zabawne anegdoty na temat banknotu dolarowego origami zwierzęta i inne próby stworzenia magicznych wspomnień.
Kiedy moje własne dzieci były małe, wpadłem na pomysł, że pozostawienie szczoteczki do zębów wraz z „odmianą” być miłą niespodzianką, a jednocześnie sugerować, że dobra higiena jamy ustnej zdobyła kilka punktów dzięki wróżka. A żeby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, postawiłem tam również dwudolarowy banknot. Co ja sobie myślałem?
Po ogłoszeniu Jamesa zapytałam go, czy schował utracony ząb pod poduszkę, a jeśli tak, to co znalazł tam następnego dnia. Tak, miał i entuzjastycznie poinformował, że znalazł pod poduszką trzy dolary (bardzo blisko średniej) kwota według sondażu Global Kelton 1058 amerykańskich rodziców przeprowadzonego w imieniu Delta Dental, cytowanego w Vox artykuł). Kiedy zapytałem, czy James zawsze dostawał 3 dolary, odpowiedział: „Nie, wcześniej dostawałem tylko 1 dolar”. Zapytany, dlaczego uważa, że tym razem dostał więcej, tylko wzruszył ramionami, uśmiechnął się i powiedział, że nie wie. Potem odskoczył, kolejna z tych cudownych rzeczy, które kocham w małych dzieciach… skakanie!
Od ojca Jamesa, Jamesa Gilroya, dyrektora Szkoła Małych Ludzi, gdzie kiedyś pracowałem, było w pobliżu, ucieszyłem się, gdy dostałem jego wersję niedawnej wizyty wróżki zębowej.
James, ojciec, opisał, jak on i jego żona rozpoczęli tradycję pozostawiania złotej monety Sacagawea, gdy ich starsza córka Evie straciła pierwszy ząb. To było magiczne i byli dobrzy w przechowywaniu złotych monet na te wyjątkowe chwile. Kiedy ich syn James stracił pierwszy ząb, utrzymali tradycję złotej monety, czyli aż do poprzedniej nocy.
Długo po tym, jak ich syn położył się spać, przypomnieli sobie ząb czekający na nich pod poduszką i miotali się w poszukiwaniu złotej monety do wymiany. Kiedy nikt się nie pojawił, po długiej debacie zdecydowali się pójść drogą walutową. Trzy jednodolarowe banknoty – jedyna gotówka, jaką mieli pod ręką – musiały wystarczyć. I według wszystkich relacji, zwłaszcza podekscytowania jego syna, tak się stało.
Jako rodzice codziennie przez cały dzień podejmujemy niezliczone decyzje. Wybory, których dokonujemy w odniesieniu do fantazyjnych postaci, takich jak Święty Mikołaj, Zajączek Wielkanocny i Wróżka Zębuszka, mogą wnieść do mieszanki własne komplikacje. Jak wyjaśniłem na moim blogu, Czy można nauczyć dziecko wiary w Świętego Mikołaja? jest wiele wspaniałych powodów, aby uczynić z dzieci wierzących. Małe dzieci już mieszkają w wyimaginowanym, magicznym świecie, a wprowadzanie hojnych i kochających postaci pomaga to wzmocnić. Najwyraźniej wielu rodziców lubi upamiętniać doniosłą okazję, w przeciwnym razie nie posunęliby się na tyle, aby utrzymać mit przy życiu. Nie wspominając już o tym, że po utracie pierwszego zęba nadzieja na poranną niespodziankę może pomóc złagodzić to, co może być dla dziecka przerażającym wydarzeniem.
Po nauce na własnej skórze radzę rodzicom, że jeśli chodzi o wynagrodzenie w zamian za utracony ząb, zachowaj prostą historię i nagrodę!