Tworzenie ciasta potwora dla mojego małego potwora
Tak więc na drugie urodziny mojego małego potwora dostała MONSTER (szokującą) piżamową imprezę. W komplecie z potwornymi papierowymi lalkami, skarpetkami z potworami i oczywiście potwornym ciastem! To nie mogłoby być potworne przyjęcie bez potwornego ciasta.
Czego będziesz potrzebować do stworzenia własnego ciasta potwora:
- okrągła patelnia do ciasta
- mieszanka ciast lub domowy lukier, ufarbowany na wybrany kolor
- szpilki, w wybranym przez Ciebie kolorze
- papierowe gałki oczne
- drewniane szpikulce
- pistolet do klejenia na gorąco i klej w sztyfcie
Do moich gałek ocznych wykorzystałem Photoshop Elements, aby stworzyć to, czego szukałem. Stworzyłam jedną pomarańczową i jedną różową, to były nasze imprezowe kolory. Poszedłem tylko z dwoma gałkami ocznymi dla mojego potwora; ale na pewno możesz dodać lub odjąć od tego, nie ma żadnych zasad, jeśli chodzi o potwory!
Kiedy skończyłem, wydrukowałem je, przykleiłem do szarego kartonu, aby były mocniejsze, a następnie przykleiłem je na gorąco do dwóch drewnianych szpikulców. Mając je przymocowane do szaszłyków, mogę po prostu włożyć je do gotowego ciasta, gdziekolwiek i jak zechcę.
Użyłem 7-calowej okrągłej patelni do ciasta, możesz użyć dowolnego rozmiaru lub kształtu, który pasuje do Ciebie i Twoich potrzeb potwora. Jak powiedziałem z gałkami ocznymi, jeśli chodzi o potwory, nie ma żadnych zasad!
Używałam ciastek pudełkowych i kupiłam w sklepie lukier, bo pieczenie nie zawsze jest moją mocną stroną i szczerze mówiąc, jest po prostu prostsze. Najpierw pofarbowałam swój lukier na jasnoróżowy, aby pasowały do siebie fragmenty, które można było zobaczyć. Potem upiekłam, schłodziłam, zamroziłam, ułożyłam, resztę zamroziłam i wtedy zaczęła się prawdziwa zabawa.
Wyjąłem ogromną ilość pomarańczowych i różowych szpilek i zacząłem przykrywać tort. Zacząłem w połowie góry i wyszedłem, a potem w dół po bokach. Wybrałem losowo dwa kolory, po prostu sięgnąłem i wyciągnąłem. Możesz łatwo zrobić z tego wzór, jeśli tego chcesz.
To było nudne; ale w końcu tort był pokryty szpilkami i wyglądał jak łuskowaty, wyboisty, różowy i pomarańczowy potwór. Położyłem go na talerzu, włożyłem oczy na miejsce i voila!
Był śpiew, składanie życzeń, krojenie ciasta i jedzenie!
Robiłam też babeczki, bo ciasto nie było zbyt duże, a ja zawsze uwielbiam robić za dużo. Zrobiłam mniejsze gałki oczne i przykleiłam je na gorąco do wykałaczek do babeczek. Ciasto byłyby dziwnie duże na babeczkach.