Trzy rzeczy, których uczę moje dzieci, żebym nie straciła rozumu

instagram viewer

fot. Daniel Shanahan

Sięgając po rękaw krakersów graham, których pragną moje dzieci, duża tuba oleju kokosowego uderza, spadając ze spiżarni i podskakując na podłogę w kuchni. Kiedy ponownie sklejam pękniętą pokrywkę, zauważam, że dwa gremliny startują z grahamowymi krakersami, przeżuwając je na okruchy, pokrywające teraz podłogę w salonie.

Odchodzę, żeby wyciągnąć odkurzacz z szafy i dostrzegam jedno dziecko połyskujące z kuchni, zanurzone głęboko w oleju kokosowym. Pędząc do kuchni, by zetrzeć tłusty bałagan, odkrywam kawałki zaschniętego kleju błyskawicznego. Odwracam się na piętach, żeby wyjąć klej drugiemu dziecku, chętna do umycia nim rąk, aby uniknąć katastrofy.

Czy możesz wejść na pokład z tym dziecięcym chaosem? To są wybryki, które sprawiają, że mama ma manic. Miękki, ale surowy, jeszcze raz im przypominam czego nie dotykać, a potem klepnij mnie w czoło—ponieważ mentalnyNotatka—Wiem lepiej, żeby nie pomijać niczego, w co mogliby się dostać w ciągu kilku minut.

Jest powód, dla którego pranie nie jest odkładane, a okruchy nadal nie są odkurzane z podłogi. Macierzyństwo to maraton. Ciągle goniąc za sobą, sprzątając i poprawiając. Instruowanie poprzez doświadczenia i pomaganie im w rozwoju z kierunkiem. Pieczenie przypomnień o zasadach, przerywanie bójek, zachęcanie do życzliwości i negocjowanie przekąsek na kolację. Pomijając cyrk, to te ważne chwile sprawiają, że bycie mamą jest tego warte. Oto trzy proste sposoby, w jakie nasze maluchy udowadniają, że nasze wysiłki są doceniane – nie tylko dzisiaj lub w Dzień Matki, ale każdego dnia.

click fraud protection

Zasady zapamiętywania

Jasne, że moje dzieci mogą być niesprawne. Mam dwoje dzieci o silnej woli poniżej piątego roku życia, które uczą się, gdy dorosną…walka jest prawdziwa. Aby złagodzić argumenty, nauczyłem się być naprawdę inkluzywnym. Używając systemu radosnej/smutnej twarzy, który oferuje zachęty, siadamy razem i rozwijamy zasady bezpiecznego, życzliwego i pomocnego zachowania. Nasza lista zmienia się co tydzień —i często się do tego odwołujemy —konsekwentnie wdrażają przypomnienia, aby zwiększyć swoje szanse na utrzymanie się na dobrej drodze i samodzielne podejmowanie etycznych decyzji.

Konsekwentne pokonywanie dystansu jest dowodem na to, że moje dzieci naprawdę słuchają, a ciężka praca mamy się opłaca. Dostaję wszystkie dobre odczucia, gdy słyszę, jak poprawiają lub ostrzegają się nawzajem. Moje najbardziej dumne chwile dotyczą zasad bezpieczeństwa, kiedy przypominają sobie nawzajem, aby trzymać się za ręce, patrzeć w obie strony i upewnić się, że wybrzeże jest czyste przed bezpiecznym przejściem przez ulicę.

Dziękuje się im za rozpoznanie „nie-nie” i chwali pozytywnym wzmocnieniem, aby zachęcić do zrozumienia. Ponoszą również odpowiedzialność za swoje działania, gdy wychodzą poza linię. Jasne, że wymaga to trochę mentalnego umięśnienia, ale rozumieją, dlaczego wymagane są zasady i sprawiają, że mama jest dumna, gdy się o tym pamięta.

Współpraca, aby pomóc

Przedszkolaki to wspaniali pomocnicy. Nauczyłem się przyjmować ich wysiłki, pozwalając im na podejmowanie małych zadań. Kiedy naczynie jest przynoszone do lady po przekąsce lub rozlane jest wycierane bez pytania, tego rodzaju pomoc pokazuje, że mama jest doceniana. W miarę dalszego wkładu będą mieli więcej obowiązków i będą zachęcani do oferowania pomocy. Pewnego pięknego dnia wyjmą śmieci, wyprają pranie i posprzątają własne pokoje. Na razie współpracujemy i wspólnie zajmujemy się zadaniami, takimi jak zbieranie zabawek.

Sposoby myślenia

Dzieci nie przychodzą na ten świat wyposażone w moralny kompas pozwalający podejmować dobre kontra złe decyzje. To są wyuczone zachowania. Priorytetem w rozmowie jest dla nas „proszę” i „dziękuję”, więc nasze dzieci są bardziej skłonne do wyrażania podziękowań i okazywania wdzięczności. Uczymy ich również, aby zwracali uwagę na to, jak rozmawiają z innymi i jak je traktują, zachęcając do życzliwości i szacunku.

Wszyscy możemy się zgodzić, że „mniam, nummy mamusiu” to niesamowita alternatywa dla pomarszczonej twarzy „obrzydliwej” uwagi, którą otrzymujesz, gdy przygotowujesz posiłek na talerzu przed dzieckiem. Zmęczony naśladowaniem Yo Gabba Gabba postacie błagające „spróbuj, może ci się spodoba”, poddałem się i pozwoliłem moim dzieciom zacząć pomagać mi w przygotowywaniu posiłków. Jestem w siódmym niebie, kiedy mówią „Dziękuję za zrobienie obiadu” – a potem go zjadam. Może nie dokończą wszystkich podanych porcji, ale przynajmniej doceniają wysiłek i są wdzięczni.

Podsumowując, bycie „mamą” jest wszystkim — wymagającym, wymagającym i satysfakcjonującym. Włożyliśmy w to ciężką pracę, aby je uruchomić i pomogliśmy im ewoluować w indywidualne osoby. Udoskonalono przewracanie oczu, gryzienie języka, bruzdę brwiową i długi wydech, a także ujednolicono negocjacje, aby zapobiec stopieniu.

Zanim miałem dzieci, nie zdawałem sobie sprawy z efektu domina w otwartej spiżarni ani nie wiedziałem, że można zniszczyć cały dom za pomocą krakersa. Kuchnia jest czysta, a teraz są spłukane z oleju i lepkości, same wybierają ubrania do założenia. To takie małe chwile jak ta…kiedy tak naprawdę sąsłuchającyto dowód, że naprawdę się uczą: dowód, że jestem przeznaczony na wszystkie cudowne, wspaniałe i maniakalne chwile macierzyństwa. Ubrania mogą nie pasować, ale to nic wielkiego. Są pomocnikami…więc mogę odkurzać.

Polecane zdjęcie: iStock

insta stories