5 rzeczy, których nauczyłem się chodząc 5 mil dziennie

instagram viewer
Zdjęcie: Priscilla Du Preez przez Unsplash

Zaczęło się po prostu: mój przyjaciel i ja postanowiliśmy zacząć chodzić, aby uzyskać formę. Ten cel był niejasny; nie byliśmy guru fitness ani czymś takim, tylko dwiema mamami, które chciały się poruszyć i zaczerpnąć świeżego powietrza.

Wspomnieliśmy o naszym planie trzeciej koleżance mamy i tak narodził się nasz klub spacerowy. Później zwerbowaliśmy czwartego sąsiada, który również został dobrym przyjacielem, na nasz poranny spacer.

Utrzymywaliśmy to przez cały rok szkolny (ponieważ mogliśmy to robić tylko wtedy, gdy cała siódemka naszych dzieci była w szkole) i odkryli, jako grupa, niesamowite korzyści z chodzenia, pięć (tak, pięć!) mil każdego dnia, oprócz zdatność:

1. Chodzenie sprawiło, że rozmowa stała się dla nas jeszcze łatwiejsza
Kiedy się spotykamy, zwykle nie mamy większych problemów z gabfestem. Ale w jakiś sposób chodzenie po naszej wysadzanej drzewami okolicy zwiększyło naszą gadatliwość. Omówiliśmy każdy rodzaj tematu, jaki możesz sobie wyobrazić, a nawet kilka. W niektóre dni trzymaliśmy się po bokach, podczas gdy jedno z nas opowiadało anegdotę z dzieciństwa; innego dnia pocieszała przyjaciela, który mógł mieć problem medyczny; innym razem byłaby to puszysta plotka o celebrytach, fajny film na YouTube, który właśnie musieliśmy sprawdzić, a nawet jakiś temat tabu, który naprawdę nie wydawał się wielkim tematem do dyskusji podczas spaceru.

click fraud protection

2. Poznałem moich przyjaciół o wiele lepiej niż wcześniej
Mówiąc o tematach tabu, nie miałem pojęcia, jak daleko wszyscy zajdziemy w określone tematy. Na pierwszy rzut oka lub podczas zabaw zawsze łatwiej i bardziej naturalnie było widzieć się jako matki i niewiele więcej. Kiedy już zwróciliśmy na siebie niepodzielną uwagę, byliśmy w stanie przeprowadzić dość szalone konwoje bez ograniczeń, co naprawdę dało nam wgląd w umysły i życia innych.

3. Po każdej sesji czuliśmy się zainspirowani, by być lepszymi wersjami nas samych
Po treningu poczuliśmy energię, by kontynuować dzień. Co za tym idzie, jedliśmy czyściej, piliśmy więcej wody i myśleliśmy bardziej pozytywnie po każdym spacerze. To był świetny sposób na przeprowadzenie nas przez wszystkie zadania, które stały przed nami po powrocie do domu.

4. Nie zauważyliśmy mil przelatujących obok nas
Kiedy zaczęliśmy chodzić, od jednej do dwóch mil na sesję była to wielka sprawa. Wkrótce to nie wystarczyło i ruszyliśmy dalej. Często jedno z nas opowiadało historię lub dzieliło się czymś osobistym, a my po prostu szliśmy dalej, żeby usłyszeć resztę rozmowy. Pewnego razu przeszliśmy nawet siedem mil, zanim zdaliśmy sobie sprawę, że czas wracać do domu!

5. I… Zwiększyliśmy naszą wytrzymałość
Oczywiście, że tak. Nie sądziłeś, że będziemy chodzić pięć mil dziennie i wcale nie poprawimy naszej kondycji, prawda? (Żartuję) Nie tylko nasze ciała stały się silniejsze, ale także nasze umysły i duchy. (Przepraszam, musiałem!)

Ten post pierwotnie ukazał się na Podręcznik Haute Mommy.
insta stories