Akceptowanie i kochanie swojego ciała po porodzie

instagram viewer
Zdjęcie: Lawendowy styl życia

Noszenie i rodzenie życia na tym świecie to cud. Nasze ciała przechodzą tak wiele pięknych zmian, aby tak się stało. Jednak istnieje kulturowe oczekiwanie, że matki usuną oznaki ciąży zaraz po porodzie. Wstydzimy się wystającego brzucha, luźnej skóry, rozstępów i obwisłych piersi. Czujemy presję, aby natychmiast odzyskać nasze ciało sprzed ciąży! Kiedy pytają mnie, jak mogłem to zrobić, po prostu odpowiadam: „Nie zrobiłem i nie jestem z tego powodu zły!”

Po urodzeniu i urodzeniu czwórki dzieci nauczyłam się bezwarunkowo celebrować i kochać swoje ciało. Będę jednak szczery, minęły prawie cztery ciąże, zanim dotarłam do tego miejsca miłości własnej. W końcu zaczęłam odżywiać i przenosić swoje ciało z miejsca miłości i uwielbienia, co pomogło mi cieszyć się poporodową podróżą fitness. Zmieniłem swoje skupienie z osiągnięcia określonej wagi, rozmiaru lub kształtu na zapewnienie mojemu ciału tego, czego potrzebowało do rozwoju! To właśnie ta zmiana sposobu myślenia doprowadziła do poprawy zdrowia, zwiększenia energii i pewności siebie.

click fraud protection

Oto 7 rzeczy, które zrobiłem, które pomogły mi rozwinąć zdrowy i przyjemny styl życia:

1. Poświęciłem czas na odpoczynek i regenerację. Poświęciłem czas na związanie się i cieszenie się moim dzieckiem, podczas gdy moje ciało się goiło. Z każdą ciążą miałam cesarskie cięcie, więc nigdy nie spieszyło mi się, żeby zacząć ćwiczyć. Kiedy osiągnęłam 8 tydzień po porodzie, zaczęłam chodzić kilka dni w tygodniu. Zacząłem powoli, naprawdę słuchając swojego ciała i robiąc tylko to, na co pozwoliło.

2. Skupiłem się na celach, które można zastosować, a nie na celach wynikowych. Oznacza to, że zorientowałem się, jakie działania muszę podjąć, aby osiągnąć mój większy, długoterminowy cel. Moim krótkoterminowym celem, na początku, było codzienne picie dużej ilości wody, spożywanie białka przy każdym posiłku i przekąsce oraz trzy 25-minutowe treningi w tygodniu. Koncentrując się na praktycznych celach, poczułem większą kontrolę nad swoją podróżą, ponieważ miałem kontrolę nad swoimi działaniami. Sprawiło to również, że podróż była zabawna, ponieważ nie pozwoliła mi skupić się na tym, jak daleko byłam od rozmiaru sprzed ciąży i doprowadziła mnie do teraźniejszości! Skupiłem się na zdobyciu każdego celu na dany dzień i było to wykonalne! To również sprawiło, że skupiłem się na zrównoważonych i zdrowych metodach odchudzania dziecka, zamiast uciekać się do szybkich rozwiązań, zagrażających mojemu ogólnemu zdrowiu, aby tymczasowo przesunąć wagę.

3. Zbudowałem mocny fundament. Po kilku tygodniach chodzenia zacząłem ćwiczyć, naprawdę skupiając się na budowaniu stabilności w moim rdzeniu i stawach. Nauczyłem się tego na własnej skórze! Po mojej trzeciej ciąży popełniłam błąd, przeskakując ten krok i w rezultacie doznałam kontuzji pleców. Spędziłem kilka miesięcy na fizjoterapii, aby odwrócić kontuzję i zbudować stabilność w moim rdzeniu. Zmiany hormonalne i zmiany od ciąży i porodu mogą powodować dysfunkcje stawów, zwłaszcza w okolicy miednicy, oraz osłabienie dna miednicy. To, w połączeniu z rozdzieleniem mięśni brzucha, aby umożliwić rosnący brzuch, jest receptą na kontuzję. Dlatego po narodzinach Baylora priorytetem było wzmocnienie mojego rdzenia. Kiedy ludzie myślą o rdzeniu, często myślą, że przysiady są najlepszym sposobem na ukierunkowanie go. Zamiast tego ważne jest, aby skupić się na wzmocnieniu najgłębszej warstwy brzucha, dna miednicy i mięśni stabilizujących biodra.

4. Zjadłem więcej białka. Zwiększając spożycie białka, byłem w stanie znacznie zwiększyć metabolizm, pomagając spalać kalorie i tłuszcz w ciągu dnia. Pomogło to również ograniczyć mój głód, równoważąc hormony regulujące wagę. Zwiększyłem spożycie białka, jedząc białko przy każdym posiłku i przekąsce, upewniając się, że jesz co najmniej co 3-4 godziny w ciągu dnia. Moje ulubione źródła białka to grillowany kurczak, mielona wołowina karmiona trawą, fasola i rośliny strączkowe, jajka, łosoś i tuńczyk.

5. Ograniczyłem przetworzoną żywność. Starałem się jeść głównie całe, naturalne produkty, jednocześnie ograniczając spożycie produktów z opakowania. Jednak była zajęta czwórką dzieci poniżej szóstego roku życia, a ja karmiłam piersią nowiutkie dziecko. Zdecydowanie nie przygotowywałem wszystkich posiłków od zera. Aby dokonać najlepszych wyborów, jakie mogłem, przeczytałem listę składników na etykietach żywności. Próbowałbym wybierać opcje ze składnikami, które mógłbym wymówić lub zrozumieć, unikając dużych i nierozpoznawalnych składników, które są bardziej przetworzone i zmienione chemicznie.

6. Wypiłem dużo wody. Odkąd karmiłam piersią Baylor, wiedziałam, że muszę pić dużo wody, aby utrzymać zapas mleka. Chciałem również upewnić się, że otrzymuję wystarczającą ilość wody, aby wesprzeć regenerację po treningach, poziom energii, trawienie i skórę. Te obszary mają tendencję do cierpienia, gdy nie mam dość. Nosiłam ze sobą butelkę wody o pojemności 32 uncji i napełniałam ją kilka razy w ciągu dnia.

7. Pojawiałem się konsekwentnie. Na początku każdego tygodnia poświęcałem czas na zaplanowanie swoich treningów tak, jakbym miał spotkanie. Zablokowałem sobie ten czas. Jeśli coś się pojawiło, zawsze starałem się przełożyć trening na inny dzień lub godzinę. Nie chodziło o bycie perfekcyjną w mojej rutynie fitness lub diecie, ponieważ nigdy nie byłam. Były też chwile, kiedy musiałem skrócić treningi, aby zająć się płaczącym dzieckiem lub potrzebującym maluchem. Ważne było to, że ciągle się pojawiałem! To właśnie konsekwencja doprowadziła do zmiany.

Zachęcam do celebrowania i kochania swojego ciała za wszystko, co zrobiło! Będziesz zaskoczony, jak daleko może cię zaprowadzić odrobina miłości własnej. Chociaż możesz nie wyglądać lub czuć się tak, jak przed urodzeniem dzieci, mogę ci to obiecać. Jesteś piękna!

POWIĄZANE HISTORIE:
Jak możesz przywrócić rdzeń poporodowy?
Genialne sztuczki fitness w domu dla zapracowanych rodziców
10 treningów, które nowe mamy mogą wykonywać w domu

Ten post pierwotnie ukazał się na Lawendowy styl życia.
insta stories