Jedna fajna rzecz: szkoła w... Samolot?

Samolot przerobiony na salę przedszkolną? Szalony czy geniusz? Jedziemy z wręcz geniuszem. Gdyby zajęcia w przedszkolu naszych dzieci odbywały się w niesamowitym starym samolocie, domyślamy się, że te łzy i napady złości podczas porannego lądowania całkowicie by ustąpiły. W rzeczywistości prawdopodobnie wyskakiwaliby z naszych samochodów każdego ranka, nawet nie obejrzawszy się za siebie.

Ten przerobiony stary samolot, znajdujący się w Gruzji (kraju, a nie stanie), jest pomysłem dyrektora, Gari Chapidze, który chciał stworzyć środowisko do nauki, w którym dzieci mogłyby się uczyć i bawić, według Ekochunk. Cóż, Chapidze się udało, a efektem końcowym jest naprawdę słodka klasa samolotowa (dla tych, którzy się zastanawiają, klasa jest nieruchoma), który kiedyś był funkcjonującym Jakowlewem Jak-42, który szkoła przejęła od gruzińskiego Drogi oddechowe... We wnętrzu znajdują się sprzęt edukacyjny, gry, zabawki i małe biurka dla dzieci. Najlepsza część? Podczas gdy główna kabina jest przygotowana do nauki, kokpit pozostał nietknięty i zawiera ponad 1500 przycisków, dzięki czemu mogą naśladować start, lądowanie i wszystko pomiędzy.

Uznanie dla tego dyrektora, który wymyślił nieszablonowo, aby stworzyć niekonwencjonalne środowisko do nauki. Czy ktoś ma jego numer? Czerwony trójkołowiec mógłby skorzystać z nowej, inspirującej przestrzeni do pracy, takiej jak ta.
„Polub” tę historię, jeśli myślisz, że Twoje dzieci pokochałyby salę lekcyjną w samolocie.
Dostrzeżony w: Ekochunk przez Ograniczony