Przyjęcie urodzinowe Caterpillar Tylera zmienia nowy liść
Pierwsze urodziny to naprawdę wielka sprawa. Jasne, urodzinowy chłopiec lub dziewczynka po prostu „pojawiają się” na imprezie, ale rodzice i przyjaciele mają prawdziwy powód do świętowania. Właśnie dlatego rodzice Tylera zdecydowali, że chcą urządzić swojemu synowi wyjątkowe przyjęcie inspirowane jego ulubioną książką Bardzo głodna gąsienica przez Erica Carle'a. Dzięki starannym przygotowaniom i kilku skrótom, rodzice Tylera byli w stanie zamienić jadalnię swojej restauracji w miejsce godne przyjęcia dla Tylera i wszystkich jego gości. Pomiędzy dużą rzeźbą balonu, artystą bąbelków i smacznymi ofertami jedzenia, rodzice Tylera z pewnością mieli pełne ręce roboty, zarządzając gośćmi imprezy. Zadzwonili więc do małej kopii zapasowej i zapytali fotografa supergwiazdy Sue Choi aby uchwycić wszystkie zabawne i cenne momenty imprezy. Podziękowania dla rodziców Tylera i Sue Choi Fotografia, możemy podzielić się wszystkimi zabawnymi wspomnieniami ze specjalnego dnia Tylera. Zobacz całą ciężką pracę włożoną w planowanie tej fajnej imprezy z gąsienicami.

Książka zainspirowała rodziców Tylera Bardzo głodna gąsienica i to kolorowe ilustracje. Posiadają wyskakujące wydanie z okazji 40. rocznicy i chińską wersję językową, a ponieważ jest to jedna z Ulubione historie urodzinowego chłopca, jego rodzice uznali, że to idealny motyw na pierwsze dziecko ich małego mężczyzny urodziny. Impreza odbyła się w restauracji Kingfish w San Mateo. Tyler i jego rodzina byli już wielkimi fanami Kingfish i jego autentycznie pysznych pączków z menu inspirowanym Nowym Orleanem i kolorowym wystrojem. Duży hol na górze wydawał się idealnym miejscem na zorganizowanie pierwszej imprezy dla Tylera. Uwielbiamy czerwone i zielone balony, które przez całą imprezę wyglądają jak pływające gąsienice!

Musimy to wręczyć rodzicom Tylera – stworzyli prawie każdą dekorację na przyjęciu. Wykonanie samych ozdobników i banerów zajęło trzy dni. Mama Tylera wydrukowała zdjęcia produktów spożywczych z Bardzo głodna gąsienica i przykleiłem je na gorąco do drewnianych kołków. Następnie zostały ułożone w bukiet obok dużej wycinanki z papieru budowlanego z numerem 1 w zabawnych kolorowych wiaderkach i ustawione na stołach. Duże zdjęcia urodzinowego chłopca zostały stworzone przez tatę Tylera, który przykleił gigantyczne zdjęcia wielkości plakatu na piankowej płycie i umieścił je w małej galerii.

Każdy, kto jest fanem Bardzo głodna gąsienica wie, że zarówno dzieci, jak i gąsienice mają bardzo duże apetyty.
Rodzice Tylera dosłownie ożywili gwiazdę ulubionej książki Tylera za pomocą najfajniejszego balonowego zwierzęcia, jakie kiedykolwiek widzieliśmy - większej niż życie balonowej gąsienicy! Mali imprezowicze uwielbiali robić zdjęcia z gigantycznym balonem o wyłupiastych oczach i głupim uśmiechu. Gąsienica balonowa została zaprojektowana i dostarczona przez lokalną firmę balonową.
Na smakołyki, lokalna piekarnia Cukiernia Sibby stworzył zielone babeczki, które rodzice Tylera ułożyli w kształt gąsienicy i dodali zabawną twarz z papieru budowlanego. Te małe kęsy były idealne dla dzieci do chwytania i chodzenia. Jedno jest pewne, to jedna gąsienica, której nie mielibyśmy nic przeciwko ugryzieniu!



Aby urozmaicić przyjęcie, goście Tylera zostali potraktowani przez kapryśnie zabawną Panią Bąbelkową. Z daleka, największy hit na imprezie, ten kultowy artysta był w stanie przyciągnąć uwagę pokoju wypełnionego dziećmi (i rodzicami) przez pełne 30 minut. Dzieci wchodziły do tuby z bąbelkami, dmuchały w gigantyczne bąbelki, a nawet robiły sobie fryzury z bąbelkami. Tyler był pod wielkim wrażeniem, ponieważ „bańka” była jednym z pierwszych słów, które nauczył się mówić!


Wygląda na to, że impreza Tylera była ogromnym sukcesem. Zapytani, co zrobiliby inaczej, rodzice Tylera powiedzieli, że jedyną zmianą byłoby to, by wszyscy wcześniej zamawiali jedzenie. Przy tak dużej grupie, co zrozumiałe, podanie jedzenia zajęło trochę czasu – zwłaszcza, że Tyler spóźnił się z powodu zaplanowanej porannej drzemki.
Przed wyjściem każdy z gości Tylera otrzymał kilka baniek, aby popracować nad swoimi umiejętnościami dmuchania baniek w domu. Jako przysługę mama Tylera użyła kulek słodu z zielonej czekolady i wiśni w czerwonej czekoladzie, aby stworzyć maleńkie czekoladowe gąsienice. Połączyła je z zamówionymi na zamówienie czekoladowymi lizakami motylkowymi, aby zrobić małą torebkę na smakołyki, aby przypomnieć wszystkim, jak dobrze się bawili na imprezie Tylera.

Jak więc zorganizować taką imprezę dla naszych urodzinowych dzieci? Mama Tylera sugeruje szukanie w Internecie materiałów do wydrukowania, oszczędzając jej cenny czas i zasoby. Zaleca również rozejrzenie się za wskazówkami, które ułatwią samodzielne porcje. Jako nowicjuszka na scenie majsterkowania i rzemiosła, mama Tylera wiedziała, że te projekty potrwają długo, co czyni ją jeszcze bardziej wdzięczną za skróty, na które natknęła się w Internecie.

Nieźle jak na pierwszą próbę planowania imprezy DIY! Możemy sobie tylko wyobrazić, co rodzice Tylera zaplanowali na drugie urodziny swojego malucha.
Co planujesz na nadchodzące urodziny? Który z tych pomysłów Cię zainspirował?
–Scott Wardell
wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości Sue Choi Fotografia
Bardzo szczególne podziękowania dla rodziców Tylera i Sue Choi za ich pomoc!