Staram się być wdzięczny za rodzinę, ale trójka dzieci za 250 000 dolarów to za mało

instagram viewer

Nasza nowa seria, Opowieści rodzinne, to szczery wgląd w codzienne życie rodzin w całym kraju, które są na tej szalonej przejażdżce, którą nazywamy rodzicielstwem! Od ujawniania kosztów opieki nad dziećmi po rozbijanie finansów rodzinnych po zarządzanie rutynami przed snem z wieloma dziećmi, sięgamy do armii czerwonych trójkołowców, aby dowiedzieć się, jak to działa. Ta seria to strefa wolna od osądów.

Chcesz opowiedzieć swoją historię? Zacznij od wypełnienia naszego kwestionariusza tutaj. Wszystkie historie są anonimowe.

Jestem do bani w życiu w tej chwili: czy moje 3 dzieci i 30 000 $ kosztów opieki nad dziećmi są winne?

Mój wiek i zawód: 40, pisarz grantu
Wiek i zawód mojego partnera: 41, analityk danych
Roczny dochód gospodarstwa domowego: $250,000
Miasto: Nowy Jork

Roczne koszty opieki nad dziećmi: 30 000 $ zapłacono przy stole
Jak znaleźliśmy naszą opiekę nad dziećmi: plotka
Nasze dziecko (dzieci) w wieku: 5, 7 i 10

zdjęcie: edwardhblake przez flickr

Dochód gospodarstwa domowego w wysokości 250 000 USD może zaprowadzić Cię daleko w innych częściach kraju, ale w Nowym Jorku jest inaczej. Jest drogi. To znaczy, wszystko jest drogie: kredyt hipoteczny, artykuły spożywcze, opieka po lekcjach, co tylko chcesz. Ta metka z ceną za życie w jednym z najwspanialszych miast na ziemi odbiła się na moim zdrowiu psychicznym.

click fraud protection

Mamy troje dzieci, które są na tyle młode, że potrzebują nadzoru 24/7, więc jesteśmy finansowo (i emocjonalnie) napięci, starając się, aby to wszystko działało. Czasami czuję, że ugrzęzłem w wyzwaniach dnia na dzień. Czasami mam wrażenie, że moje dzieci są zawodowymi marudami, wojownikami i prokrastynatorami. Poważnie doprowadzają mnie do szału i łatwo się zgubić w codziennym chaosie, ale są też urocze i już nigdy nie będą takie małe.

Nawet jeśli nie jest to łatwe, cały czas sobie powtarzam, ciesz się swoimi dziećmi, ponieważ tego czasu nie odzyskamy. I staraj się być dla siebie delikatny. Kolejna rzecz, którą często sobie powtarzam. Ssę w obu, ale próbuję.

Poranek

Przy trójce dzieci poranki to wysiłek zespołowy. Mój mąż i ja pracujemy razem, aby podnieść wszystkie trzy dzieci. Wymaga to wielokrotnych wycieczek do ich pokoju i zawsze zaczyna się od delikatnego proszenia ich o wstanie, a czasami krzyczenia, ponieważ nic innego nie zadziała.

zdjęcie: Pexels

Jeden z nas zwykle niesie naszego pięciolatka na dół i kładzie go na kanapie, gdzie dalej śpi (co za życie, co?). Ale mimo że wciąż drzemie, jest o krok do przodu, ponieważ przed snem wkłada swoje szkolne ubrania do snu (to jedna bitwa, z którą nie musimy sobie radzić rano). Moje dziewczynki (starsze dwie) są trochę lepsze. Są starsi, więc w tym momencie trochę bardziej samowystarczalni.

Gdy wszyscy są już ubrani i gotowi, zbieramy obiady i przypominamy wszystkim, aby upewnili się, że mają swoje teczki z zadaniami domowymi w swoich torbach. Potem idziemy do szkoły… zwykle późno.

Południe

Pracuję w domu, a mój mąż jest w pracy. Czasami piszemy o rzeczach związanych z dziećmi, ale staram się wykorzystać ten wolny czas na skoncentrowanie się na pracy, ponieważ wiem, że kiedy wszyscy są w domu, nie ma czasu na nic innego.

zdjęcie: Pexels

Wieczór

Odbieram dzieci z ich zajęć pozalekcyjnych, na które wydajemy 30 000 dolarów rocznie. Na tym programie poznali wielu przyjaciół, co mnie cieszy. Są tańsze programy, ale programowanie i personel w tych miejscach są dość przeciętne, dlatego zapisaliśmy wszystkie troje dzieci do tego i zapłaciliśmy za to najwyższą cenę. Wiem, że wkrótce moje dzieci będą starsze i nie będziemy musieli skakać na tak kosztowny program.

fot. Ayren Jackson-Cannady

Kiedy wracamy do domu, kończymy pracę domową, ale brzmi to o wiele łatwiej i prosto niż w rzeczywistości. Dużo się powtarzam. Dużo jest mówienia dzieciom, żeby przestały walczyć. Zaczynam myśleć o tym, co zrobić na obiad, czyli mój codzienny koszmar.

Wieczór

Nie nawidze gotować. Moje dzieci są takie niedoceniane. Dorzucam coś łatwego, jak mrożone ravioli (znowu), moje dzieci narzekają, a potem przynajmniej kilka razy mówię im, żeby jeszcze kilka kęsów. Po obiedzie pozwalam im obejrzeć program w telewizji i zaczynają się kłócić o to, jaki program lub czyja kolej ma wybrać. 20 minut później wybierany jest program i zwykle jeden z trzech jęczy lub dąsa się w kącie.

zdjęcie: alanagkelly przez flickr

Gdybym miał to wszystko powtórzyć, mógłbym poczekać kilka lat na dzieci. Czuję, że w naszej karierze moglibyśmy być trochę bardziej ugruntowani finansowo. Ale tak naprawdę nigdy nie jesteś gotowy na bycie rodzicem.

Pora snu

Wreszcie nadszedł czas, aby przygotować się do snu. Każdej nocy mogę spodziewać się mnóstwa protestów na temat mycia zębów. Prysznic biorą tylko dwa razy w tygodniu: w weekend i jeden w połowie tygodnia. Z wyjątkiem lata, kiedy są spocone i lepkie od biegania i pokryte kremem przeciwsłonecznym. Prysznic dwa razy w tygodniu eliminuje dalsze kłótnie przed snem i muzyczne wanny, w których kończymy zabawę z trójką dzieci.

Jest 20:30. i przed snem! Rozkoszuję się wszystkimi uściskami i pocałunkami, które dostaję przed snem – to sprawia, że ​​na chwilę zapominam o wszystkich wieczornych wygłupach, które miały miejsce pięć minut wcześniej. Gdy znajdą się w swoich pokojach, istnieje 60% szans, że wszyscy tam zostaną. Zwykle przychodzą mi powiedzieć coś, o czym zapomnieli mi powiedzieć wcześniej. Albo chcą więcej mleka. Albo zapytać nas, co oglądamy w telewizji. Gdybym tylko miał dolara za każde odkładanie snu przez jedno z moich dzieci.

fot. Jacqui Boland

Ale teraz jestem przy drugim kieliszku wina i zastanawiam się, czy mogę wstać, żeby oglądać Netflix, czy powinienem po prostu iść spać. Decyduję się na to drugie. Idę na górę, a mój mąż zostaje na dole i zasypia na kanapie oglądając kiepską telewizję i kładzie się spać około 3 nad ranem.

Zasypiam myśląc, że mamy tyle powodów do wdzięczności, ale żałuję też, że nie mam więcej miejsca na oddech. Mamy 100 000 USD pożyczek studenckich i oboje mamy po 40 lat. Chciałbym zaoszczędzić więcej na przyszłość naszych dzieci i własną emeryturę. Wychowywanie dzieci w Nowym Jorku jest drogie. Nasze dzieci mają zero na studia.

Wkrótce odpływam. Za kilka godzin wszystko zacznie się od nowa…

Nasza nowa seria, Opowieści rodzinne, to szczery wgląd w codzienne życie rodzin w całym kraju, które są na tej szalonej przejażdżce, którą nazywamy rodzicielstwem! Od ujawniania kosztów opieki nad dziećmi po rozbijanie finansów rodzinnych po zarządzanie rutynami przed snem z wieloma dziećmi, sięgamy do armii czerwonych trójkołowców, aby dowiedzieć się, jak to działa. Ta seria to strefa wolna od osądów.

Chcesz opowiedzieć swoją historię? Zacznij od wypełnienia naszego kwestionariusza tutaj. Wszystkie historie są anonimowe.

polecane zdjęcie autorstwa Brett Sayles z Pexels

ZWIĄZANE Z HISTORIE:

Żyję swoim najlepszym życiem za 145 000 dolarów rocznie (wszystko bez mojego dziecka w ciągu dnia)

Koszty opieki nad dziećmi i jak dzielimy obowiązki mojego partnera i mnie w rejonie zatoki

insta stories