„Współdzielenie” może mieć szkodliwy wpływ na Twoje dzieci

Zdjęcie: Pixabay
Większość z nas opublikowała miliony zdjęć naszych dzieci w mediach społecznościowych. Witam, nasze dzieci są urocze, prawda?! Dlaczego nie podzielić się swoimi cennymi twarzami ze światem? Niestety naukowcy, pediatrzy i inni obrońcy praw dzieci mają długą listę powodów, dla których… nie powinny i są na wczesnym etapie projektowania kampanii zdrowia publicznego, aby zwrócić uwagę na prawo dzieci do prywatności.
W Stanach Zjednoczonych ponad 90 procent dwulatków jest już obecnych w Internecie, według: badanie z 2010 roku. Dzisiaj przeciętny rodzic opublikuje 1000 zdjęć swojego pierwszego dziecka w wieku pięciu lat, według ankiety przeprowadzonej wśród 2000 użytkowników mediów społecznościowych przez organizację charytatywną Strefa Rodzica.
Zjawisko to nazywane jest udostępnianiem. „Do czasu, gdy dzieci są wystarczająco duże, aby same korzystać z mediów społecznościowych, wiele z nich ma już tożsamość cyfrową stworzoną dla nich przez ich rodziców” mówi Sarah J. Clark, M.P.H., zastępca dyrektora National Poll on Children’s Health w Szpitalu Dziecięcym C.S. Mott Uniwersytetu Michigan oraz naukowiec na Wydziale Pediatrii U-M.
„Istnieje możliwość zatarcia granicy między udostępnianiem a nadmiernym udostępnianiem. Rodzice mogą udostępniać informacje, które ich dziecko uważa za zawstydzające lub zbyt osobiste, gdy są starsze, ale gdy są już dostępne, trudno je cofnąć. Dziecko nie będzie miało dużej kontroli nad tym, gdzie trafi i kto je zobaczy” – kontynuuje Sarah.
Tam są korzyści z publikowania informacji o swoich dzieciach. Ktoś może blogować o stanie zdrowia dziecka jako sposób na szukanie lub oferowanie wsparcia. Lub, bardziej konwencjonalnie, udostępnianie zdjęć dziecka na Facebooku jest sposobem na utrzymanie bliskich sobie rodzin.
Mając to na uwadze, czy uważasz, że korzyści przewyższają potencjalne szkody? Daj nam znać w komentarzach poniżej!