Moja prawda: nie jestem wielkim fanem dzieci

Zdjęcie: Melissa McTernan
Nie jestem wielkim fanem dzieci. Teraz wiem, że nie będzie to popularna opinia, ale tak jest. Czy dzieci są urocze, małe cuda, które pachną jak niebo? Jasne, oczywiście, że tak. Ale czy chcę, żeby ktoś mieszkał w moim domu? Niezbyt. Może cię to zaniepokoić, że mam dwoje własnych dzieci, które w pewnym momencie były niemowlętami i nie podobało mi się to. Niemowlęta mnie męczyły (tak bardzo, bardzo), niepokoiły i nudziły jednocześnie. Jak powiedziałem, po prostu nie jestem fanem.
Dwa tygodnie po urodzeniu mojego pierwszego dziecka zapisałam te dwa pytania w moim pamiętniku; „A jeśli to wszystko było pomyłką?” i „A jeśli jestem okropną mamą?” Po dwóch tygodniach byłam sfrustrowana sobą, że wcześniej nie poczułam się lepiej, że nie byłam zakochana po uszy w moim dziecku. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, że po prostu nie jestem fanem dzieci. Martwiłam się, że naprawdę nie nadaję się na matkę.
Niedługo po tym, jak napisałem te pytania, zdałem sobie sprawę, że naprawdę kocham moje dziecko. Ale jak on? To było jeszcze do ustalenia. To znaczy, na pewno był obiektywnie najsłodszym dzieckiem na świecie, i tak, był w zasadzie geniuszem, ale spędzanie z nim 12 godzin dziennie, a potem kilka godzin każdej nocy było trochę męczące. A co gorsza, oczywiście czułem się okropnie winny, że tak się czuję. I nie miało znaczenia, ile razy małe starsze panie osaczały mnie w przejściu z produktami i pouczały o cieszeniu się każdą minutą, bo wkrótce moje dziecko dorośnie i byłabym taka smutna, że po prostu nie mogłam Zrób to. Nie mogłem cieszyć się każdą minutą, ponieważ po prostu próbowałem cieszyć się kilkoma minutami, raz na jakiś czas, w dobry dzień.
Tuż przed ukończeniem przez mojego syna pierwszego roku życia zaczął chodzić. Ludzie ostrzegali mnie od miesięcy; och nie spiesz się! Gdy już będzie mobilny, będziesz musiał wszędzie go ścigać! Więc wyobraź sobie moje zdziwienie, gdy zarówno mój syn, jak i ja byliśmy nieskończenie szczęśliwsi, gdy zaczął chodzić. Mógł iść tam, gdzie chciał! Tak, musiałem iść za nim, ale mógł iść! Nie musiałam już chodzić, trzymając go, wskazując na gówno, mając nadzieję, że w końcu zgadnę, czego on chce! To było niesamowite. Kocham to.
W końcu zapomniałam wystarczająco o dzieciach, aby ponownie zajść w ciążę, a 26 miesięcy i tydzień po urodzeniu pierwszego dziecka urodziłam drugie. Moje wpisy do dziennika po urodzeniu córki były zdecydowanie bardziej optymistyczne niż po synu, ale pamiętam mówiąc wszystkim, że wolałabym spędzać czas z niemowlakiem nad noworodkiem (wiem, kolejna kontrowersyjna opinia). Oto rzecz o małych dzieciach, są oczywiście okropne, dlatego mają ten uroczy przydomek, ale są też przezabawne. I mogą (niekiedy) powiedzieć ci, czego chcą. Czy krzyczą na ciebie, bo dałeś im niebieską miskę, kiedy wyraźnie chcieli czerwonej? Pewny. Ale teraz wiesz! Naprawdę nie doceniam zgadywanek, w które grają dzieci. Naprawdę, czego potrzebujesz?!
Oto dobra wiadomość, żebyś nie dokończył tej historii wierząc, że jestem okropną matką, która nienawidzi swoich dzieci; im starsze moje dzieci, tym bardziej je lubię! Wiem, to szaleństwo, ale to prawda. W tej chwili mają pięć i trzy lata, a ja naprawdę to kopię. Nadal są uroczo malutkie i urocze, ale nie wydaje mi się, żebym je złamała tylko próbując założyć im cholerną koszulę na głowy. Opowiadają dowcipy (w ogóle nie mają sensu, ale opowiadają je)! Mogą pompować na huśtawkach i korzystać z łazienki samodzielnie przez 75% czasu, a mimo to pozwalają mi się całować, przytulać i przytulać prawie tak bardzo, jak chcę. To wygrana, wygrywaj ludzi!
Więc o co mi w tym wszystkim chodzi? Myślę, że o to chodzi, po pierwsze nie daj się znęcać starszym ludziom w sklepie spożywczym, a po drugie nie bój się kolejnego etapu w życiu swoich dzieci. Mam na myśli, czy powinieneś życzyć dzieciństwa swoim dzieciom? Nie, prawdopodobnie nie (chyba że naprawdę naprawdę nienawidzisz tej części, ponieważ następna część może być znacznie lepsza!). Czy powinieneś spróbować wykorzystać cenne minuty, które masz ze swoimi dziećmi, gdy są małe? Oczywiście! Ale jeśli twoje dziecko jest teraz na etapie, w którym naprawdę nie jesteś, nie czuj się winny, że nie kochasz każdej jego sekundy. Życie jest pełne pór roku, prawda? Więc może następny będzie najlepszy.
Co do moich pytań, czy mam już jakieś odpowiedzi? No cóż, czy jestem okropną matką, czy nie, czas pokaże. Wyobrażam sobie, że moje dzieci kiedyś to wypracują z terapeutą, więc będę musiał do ciebie wrócić. Ale na pytanie, czy to wszystko było pomyłką, mogę śmiało odpowiedzieć głośnym „nie”.