Uczyłem się w domu jako dziecko. Oto, co teraz o tym myślę

instagram viewer
Zdjęcie: Maxime Bhm na Unsplash

Nauczanie domowe stało się gorącym tematem, ponieważ rodzice borykają się z rozwiązaniami dotyczącymi zamykania szkół podczas pandemii. Niektórzy rodzice wybierają tę ścieżkę jako środek zaradczy do czasu osobistego powrotu szkoły jako opcji, podczas gdy inni postrzegają nauczanie w domu jako trwałą alternatywę. Decyzje dotyczące szkoły mogą być nerwowe, ponieważ zastanawiamy się, jak wpłyną na długoterminową przyszłość naszych dzieci, więc pozwól mi podzielić się spostrzeżeniami jako osoba dorosła patrząca wstecz na doświadczenia nauczania domowego od przedszkola do gimnazjum Szkoła.

Dzieci praktykują samodzielność i inicjatywę
Mój kanał informacyjny jest pełen memów narzekających na „dzieci w dzisiejszych czasach” i ich brak rozsądku, ale jeden z To, co najbardziej podobało mi się w mojej szkole domowej, to ilość niezależnej myśli, na jaką pozwalała. Podążając za zainteresowaniami z zakresu historii naturalnej, przekształciłem nasz dom zabaw w muzeum i byłem kuratorem eksponatów. Nasz rozdział 4-H nie miał projektu klimatologicznego, więc moja mama pomogła mi go stworzyć i naszkicowaliśmy zmienne, takie jak ciśnienie atmosferyczne. Realizowanie naszych pasji jako dorosłych może być przerażające, gdy nie mieliśmy praktyki z ryzykiem i porażkami, ale zachęcanie dzieci do przejęcia kontroli nad własną nauką zapewnia im późniejszy sukces.

click fraud protection

Dzieci spędzają więcej czasu na zewnątrz
W zależności od tego, kogo zapytasz, dzieci powinny spędzać między trzy do sześciu godzin czasu na zewnątrz każdego dnia, już wiele stanów nakazuje tylko 20 do 30 minut przerwy lub w ogóle ich nie wymagają. Uczniowie domowi nie są związani sztywnym harmonogramem dyktowanym przez dzwonki i brzęczyki. Nie możesz skupić się na tym trudnym problemie matematycznym? Kopnij piłkę na zewnątrz i przegrupuj się później. Unikać tłumów, wybierając się na rodzinną wycieczkę w dzień powszedni? Zapakuj lekturę na przejażdżkę na szlak. Sprzyjanie prawdziwej radości z przebywania na świeżym powietrzu u naszych dzieci pomaga ich długofalowemu zdrowiu fizycznemu i sprawia, że ​​jako dorośli są lepszymi gospodarzami naszej planety, posiadającymi moc podejmowania decyzji.

Umiejętności społeczne nie są poświęcane
Główny stereotyp dzieci uczących się w domu odnosi się do ich braku umiejętności społecznych, ale istnieje wiele strategii zwiększania interakcji społecznych. W przypadku dzieci ze specjalnymi potrzebami nauczanie w domu może zapewnić interakcje społeczne na mniejszą skalę z sympatycznymi uczestnikami. Nasza grupa w szkole domowej spotykała się na cotygodniowe dni parkowania i gromadziła zasoby, aby zatrudnić nauczycieli teatru, języka i przemawiania publicznie.

Granie jako Hermia w Śnie nocy letniej zwieńczyło miesiące ciężkiej pracy zespołowej i do dziś to pamiętam (i jestem bardzo zawstydzona moim tandetnym aktorstwem w filmach, które mają moi rodzice). Rodzice koordynowali również wycieczki terenowe, podczas których dzieci uczyły się zadawać pytania i kontaktować się z dorosłymi i rówieśnikami. Czuję, że mam wiele możliwości rozwijania umiejętności społecznych. Jednak większość moich interakcji miała miejsce z ludźmi, którzy wyglądali i myśleli jak moja rodzina w taki czy inny sposób.

Różnorodność wymaga większej uwagi
Jedną z głównych krytyki kultury domowej, którą mam, jest ogólny brak różnorodności rasowej i kulturowej. Większość rodziców zajmujących się nauczaniem domowym w tym czasie była białymi protestantami, zazwyczaj z co najmniej jednym dyplomem ukończenia college'u i środkami umożliwiającymi rodzicowi pozostanie w domu i nauczanie dzieci. Nasz kościół miał kilka czarnych rodzin i innych kolorowych. Jednak moje wspomnienia nie zawierają wiele tolerancji lub akceptacji alternatywnych punktów widzenia na kwestie społeczne przez kongregację. Podobnie liderzy naszej grupy w szkole domowej wywierali znaczną presję społeczną, aby działali zgodnie ze swoimi przekonaniami.

Aktualne wydarzenia i historia naszego kraju wskazują, że szkoły publiczne również mają swój sprawiedliwy udział w segregacji rasowej i nieufności wobec opinii z zewnątrz. Jednak nauczanie w domu wymaga skoncentrowanego wysiłku i edukacji ze strony rodziców, aby znaleźć okazję do poznania i zaprzyjaźnienia się z ludźmi, którzy wyglądają i myślą inaczej niż twoja rodzina. Jeśli twoja społeczność w szkole domowej zaczyna wyglądać zbyt jednorodnie, zastanów się, jak możesz wprowadzić zmiany. Może to wyglądać jak czytanie książek autorów z innej społeczności, śledzenie blogów lub kont w mediach społecznościowych rodzin prowadzących edukację domową, które: różnią się od twojej lub ponownej analizy zasad grupy w szkole domowej, do której należysz, jeśli mogą one przypadkowo wykluczyć rodziny kolor. Wielkich zmian nie dokonuje się z dnia na dzień, ale poprzez przejęcie edukacji dzieci we własnym zakresie ręce, możesz pomóc zaszczepić wagę słuchania i uczenia się od ludzi, którzy nie tylko jak ty.

Możesz regularnie dokonywać ponownej oceny
Nie ma owijania w bawełnę. Nauczanie w domu to znacząca inwestycja twojego czasu i zasobów umysłowych i może nie być zrównoważona. Dobrze jest dobrze biegać, a następnie przejść na to, co teraz działa najlepiej. Gdy twoje dzieci się starzeją, pozwól im również mieć wkład w ich edukację. Moja rodzina zaczęła uczyć się w domu w przedszkolu, ale przeniosła się na drugi koniec stanu, gdy miałem rozpocząć naukę w gimnazjum. Tworzenie społeczności domowej wymaga czasu, a pomysł odtworzenia tego, co traciłem, robił mi się niedobrze, więc moi rodzice zapisali mnie do lokalnej szkoły publicznej. Przystosowanie było trochę trudne, spotęgowane przez całą niezręczność spowodowaną hormonami z okresu przed nastolatkiem, ale był to dla mnie właściwy wybór.

Z sentymentem patrzę wstecz na moje lata nauki w domu. Moja naturalnie kreatywna mama zawsze była gotowa na nowy projekt artystyczny lub wycieczkę terenową i naprawdę skorzystałem z tego czasu z nią. W czasach, gdy ojcowie nie zawsze byli tak zaangażowani w edukację swoich dzieci, mój tata często siedział z omijałem problemy matematyczne i nauczyłem mnie więcej przez zadawanie pytań niż przez ciągłe dawanie odpowiedzi. Możesz się zastanawiać – czy uczyłbym się w domu własnych dzieci? Prawdopodobnie nie. Cierpliwość nie jest jedną z moich zalet i choć nie jest konieczna przy tłumaczeniu długiego podziału, to z pewnością ułatwia sprawę. To powiedziawszy, moja córka ma rozpocząć naukę w przedszkolu jesienią przyszłego roku i z powodu niepewności co do przyszłości napędzanej przez pandemii, jestem wdzięczny za moje doświadczenie w nauczaniu domowym jako wsparcie (i za słuch mojej mamy, gdy nieuchronnie potrzebuję Rada).

insta stories