Czy możesz pokochać siebie, by być lepszym rodzicem?

instagram viewer
Zdjęcie: Kelly Sikkema na Unsplash

To był jasny jesienny dzień i pora na drzemkę dla mojego dwulatka. Trzymałem kciuki za łatwą drzemkę, bo miałem pracę do skończenia. Niestety nie miałem takiego szczęścia. Jęczała nieubłaganie. Zeszła na dół, a ja przyniosłem ją z powrotem – raz za razem. Była wyraźnie wyczerpana i potrzebowała drzemki. Potrzebowałem tej drzemki. Mój temperament wzrósł. Na górze zaczęła rzucać rzeczami i otwierać drzwi. W końcu go zgubiłem. Poszedłem na górę, trzęsąc się z frustracji i czując się bezradny. Chwyciłem ją za ramiona, żeby położyć ją na łóżku – ale byłem zbyt szorstki. Jej strach był oczywisty. Poczułem jej małe ramiona pod moimi silnymi dłońmi i uświadomiłem sobie: „W ten sposób rodzice krzywdzą swoje dzieci. Oh. Mój. Pan Bóg." Odpuszczając, wyszedłem z pokoju we łzach.

Gdy moje łzy płynęły, mój krytyczny umysł wkroczył: „Co jest ze mną nie tak? Jak mogłem to zrobić? Jestem okropną matką” i tak dalej. Moje myśli były szorstkie i gorzkie; Mówiłem sobie rzeczy, których nigdy nie powiedziałbym innej osobie. Czy to pomogło? Nie. To sprawiło, że poczułem się słaby, odizolowany i niezdolny. Udało nam się przetrwać popołudnie i w końcu skuliła się na podłodze na drzemkę.

click fraud protection

Nasz wewnętrzny głos ma znaczenie

To, w jaki sposób rozmawiamy ze sobą po naszych błędach, może wpływać na to, czy kurczymy się, czy rozwijamy z tego doświadczenia. To, co mówimy do siebie w zaciszu własnych myśli, naprawdę ma znaczenie. Czemu? Zapożyczając metaforę od bestsellerowego autora samopomocy, Wayne'a Dyera: „Jeśli mam pomarańczę, co wyjdzie, gdy ją ścisnę? Oczywiście sok. Ale jaki sok wyjdzie? Nie granat ani kiwi. Sok pomarańczowy. I tak jak ta pomarańcza, kiedy jesteśmy ściskani, wyjdzie to, co jest w środku.

Co wychodzi z ciebie, gdy jesteś ściśnięty? Ta wewnętrzna zła macocha? Jeśli twój wewnętrzny głos jest szorstki i krytyczny, to niestety to samo prawdopodobnie wyjdzie również z twoimi dziećmi.

Negatywne mówienie do siebie i samowstyd nie czynią nas bardziej skutecznymi ani spokojniejszymi rodzicami. W rzeczywistości jest odwrotnie. Wstyd sprawia, że ​​czujemy się uwięzieni, bezsilni i odizolowani. Kiedy tak się czujemy, nie jesteśmy w stanie zapewnić naszym dzieciom życzliwej i współczującej obecności.

Wstyd nie pomaga

Badacz Brené Brown pomógł nam zrozumieć różnicę między poczuciem winy a wstydem. Wstyd to poczucie zła w stosunku do samego siebie. Poczucie winy dotyczy zachowania – uczucia „sumienia” po zrobieniu czegoś złego lub wbrew twoim wartościom. Jej badania wykazały, że poczucie winy może być pomocne i adaptacyjne, podczas gdy wstyd jest destrukcyjny i nie pomaga nam zmienić naszego zachowania. Jak sama to ujmuje: „Wstyd niszczy tę część nas, która wierzy, że jesteśmy zdolni do zmiany”.

Kiedy czujesz się okropną osobą, prawie niemożliwe jest wzmocnienie się do zmiany.

Co więcej, jeśli chcemy, aby nasze dzieci miały współczucie dla siebie, musimy to wzorować. Na przykład, jeśli mam zwyczaj zawstydzania się, wyczują to. Nasze dzieci może nie są tak dobre w robieniu tego, co mówimy, ale są świetne w robieniu tego, co robimy. W ten sposób przekazywane są szkodliwe wzorce pokoleniowe.

Dobrą wiadomością jest to, że ten szkodliwy sposób reagowania na siebie jest opcjonalny. Mamy wybór. Zamiast tego możemy wnieść życzliwość i współczucie do naszego cierpienia.

Lekarstwo na współczucie

Wyobraź sobie, że zamiast wstydu, moglibyśmy ofiarować sobie życzliwość i zrozumienie dobrego przyjaciela. Jak to może zmienić rzeczy? Badania pokazują, że takie podejście pomaga nam wzrastać i uczyć się na własnych błędach lepiej niż stary paradygmat potępienia. Kristin Neff, badaczka, autorka i profesor na University of Texas w Austin, poświęciła swoje życie studiowaniu współczucia i współczucia dla siebie. Pisze: „To nie są tylko „fajne” pomysły. Istnieje coraz więcej badań, które świadczą o motywacyjnej sile współczucia dla siebie. Ludzie współczujący samym sobą wyznaczają sobie wysokie standardy, ale nie są tak zdenerwowani, gdy nie osiągają swoich celów. Zamiast tego badania pokazują, że są bardziej skłonni do wyznaczania sobie nowych celów po porażce, niż pogrążania się w uczuciach frustracji i rozczarowania. Osoby współczujące siebie są bardziej skłonne do wzięcia odpowiedzialności za swoje błędy z przeszłości, jednocześnie uznając je z większym emocjonalnym spokojem”.

Jak rozmawiać ze sobą

Neff dzieli współczucie dla siebie na trzy elementy: życzliwość, zwykłe człowieczeństwo i uważność. Możemy zacząć od praktykowania życzliwości zamiast samooceniania. Zamiast być twoim najsurowszym krytykiem, chcę, żebyś ćwiczył, aby być swoim własnym najlepszym przyjacielem. W tych trudnych chwilach, kiedy nie spełniasz swoich standardów, ćwicz okazywanie sobie życzliwości.

Drugim elementem współczucia wobec siebie jest uznanie, że nie tylko my popełniamy błędy. Prawda jest taka, że ​​wszyscy jesteśmy ludźmi popełniającymi błędy i niedoskonałymi rodzicami. Nasze niedoskonałości czynią nas ludźmi. Jak wiecie, z pewnością są chwile, kiedy ja – „Mindful Mama Mentor” – popełniłem błędy z moimi dziećmi, których żałuję. Czas przyznać, że nikt z nas nie jest w tym osamotniony.

Wreszcie, aby współczuć sobie, musimy rozpoznać poprzez uważność, że cierpimy. Ćwicz zauważanie pojawiających się myśli i pozostań w stosunku do nich obiektywny. Kiedy zauważymy te myśli, możemy wybrać inny sposób — ofiarować sobie współczucie i życzliwość, gdy nie spełniamy naszych standardów. Uważność pomaga nam nie dać się złapać i nie porwać naszych negatywnych reakcji.

Kultywowanie świadomości swojego wewnętrznego głosu i praktykowanie życzliwości dla samego siebie (ośmielę się powiedzieć, że miłość?) może mieć głęboki i trwały wpływ na twoją relację z dzieckiem. Jesteśmy połową relacji rodzic-dziecko. Czas wziąć odpowiedzialność za to, co wnosimy do stołu. To, kim jesteś jako osoba w środku, ma duże znaczenie, jeśli chodzi o to, kim chcesz, aby były twoje dzieci.

insta stories