Postanawiam przestać poganiać moje dzieci

instagram viewer
Zdjęcie: Nikola Saliba przez Unsplash

Znowu się spóźniliśmy.

Codzienny poranny chaos rozwinął się w całej okazałości: Najstarsze Dziecko odmawiało zjedzenia śniadania (tym razem z powodu świeżo wykwitłego owrzodzenia); Średnie Dziecko niedbale przeszukiwało dom w poszukiwaniu butów (które nieuchronnie znalazłyby całe pięć minut później tuż przy drzwiach). Najmłodsze Dziecko, zawsze boso, nalegało, abyśmy przed wyjazdem znaleźli jej lalkę Aurora.

A ja jak zwykle czekałem, aż się pospieszą. Stojąc przy drzwiach, trzymając trzy plecaki, trzy zimowe płaszcze i parę dziecięcych butów, czekałem.

"Spóźnimy się!" Dzwoniłem.

"Dalej!" Krzyknąłem.

"Chodźmy!" Nalegałem.

W końcu cała trójka zeszła na dół i wyszła przez drzwi, dwaj starsi chłopcy sprzeczali się o coś, czego nie miałem cierpliwości rozszyfrować. A kiedy Średnie Dziecko zakwiliło coś o spóźnieniu, wzruszyłem ramionami i powiedziałem: „Tak właśnie jest. Następnym razem zrobimy to inaczej.

I będziemy. Ponieważ od tego momentu zdecydowałem, że skończyłem rozpędzać się z dziećmi.

click fraud protection

Przynajmniej spróbuję. Bo co to daje? Jasne, w tym przypadku moglibyśmy dotrzeć do szkoły na czas. Ale czy nie lepiej po prostu zaakceptować, że się spóźniamy i mierzymy się z nieuniknionymi konsekwencjami (w tym przypadku spóźnione poślizgnięcie i żenujący samotny spacer do klasy)? Czy nie jest najlepszym rozwiązaniem, aby wymyślić sposób na wcześniejsze wyciągnięcie ich za drzwi? Zostawić miejsce na marudzenie, bo tak właśnie robią dzieci?

Eksperci są zgodni. w ten Psychologia dzisiaj artykuł dr Laury Markham, Autor Spokojny rodzic, szczęśliwe dziecimówi, że pośpiech naszych dzieci „przerywa ich rozwojową pracę poznawania świata, więc tracą ciekawość”. Mówi również, że pośpiech dzieci z miejsca na miejsce może „przyzwyczaić je do krzątanie się."

Innymi słowy, będą się nudzić życiem na regularny tempo. Co więcej, pośpiech może również powodować niepokój. W końcu są ludźmi i zawsze uczucie, że się spóźnisz, jest stresujące dla każdego, dużego czy małego.

Dzieci się nie spieszą. Prawdopodobnie nie rozumieją, dlaczego my, dorośli, zawsze rozumiemy. Dla dziecka chodzenie do szkoły to czas na odkrywanie (nawet jeśli się spóźnisz). Opuszczenie placu zabaw to przecież czas na plac zabaw (nawet jeśli mama jest gotowa do wyjścia). Wsiadanie i wysiadanie z samochodu to czas na marudzenie (nawet jeśli mama szaleje). Po prostu: życie służy do życia.

To my, dorośli, się mylimy.

W zeszłym tygodniu moja trzylatka wpadła w złość, ponieważ nie pozwoliłem jej zatrzymać się i odwiedzić sąsiadki z sąsiedztwa, kiedy pod koniec dnia wjechaliśmy na nasz podjazd. A wczoraj chciała, żebym zagonił kobietę w połowie naszego bloku, bo chciała pogłaskać swojego pieska. Odmówiłem za każdym razem, bo chciałem po prostu wejść do środka i odłożyć wszystko (plecaki, na wpół zjedzone przekąski i śmieci, które zawsze pod koniec dnia wyławiam z samochodu). Tymczasem gdybyśmy zrobili to po swojemu, wzmocnilibyśmy nasze przyjaźnie z sąsiadami i być może poznalibyśmy nowego przyjaciela.

Dzisiaj spróbowałem inaczej. W ciągu ostatnich kilku przecznic w drodze do szkoły pozwoliłam córce wyjść z wózka. Wygląda na to, że nie powinno to być nic wielkiego, ale do szkoły czeka nas mila spacer – gdyby nią przeszła, musielibyśmy wyjechać o wschodzie słońca.

Najpierw trzymała mnie za rękę i szliśmy razem. To jest miłe, Myślałem. mogę to zrobić. Potem wyrwała się. Wskoczyła na trawę. Wskoczyła na niski murek ogrodu i przeszła cały odcinek, zachowując równowagę, z rękami wyciągniętymi jak gimnastyczka. Zatrzymała się, żeby zerwać kwiaty, wręczając mi jeden i mówiąc: „Mamusiu, wyjdziesz za mnie?” (ponieważ myśli, że tak robią ludzie, gdy się pobierają). Krótko mówiąc, zrobiła to, co mają robić dzieci, czyli po prostu rozkoszować się światem.

I nawet pośród tego wszystkiego, co jest urocze, chociaż wiedziałem, że to właściwy sposób, by jej matkować, czułem bulgoczącą niecierpliwość, pragnienie pośpiechu. Ale trzymałem to. Próbowałem być z nią, ponieważ zasłużyła na to, by cieszyć się każdym calem tego spaceru. Każda chwila.

To nie wszystko, aby powiedzieć, że jest w porządku, aby nasze dzieci były nieodpowiedzialne lub że można spóźnić się do szkoły. Ale my, rodzice, musimy dać im więcej czasu, aby się tam dostać. Więcej czasu na znalezienie ich butów, zbieranie kwiatów, zawiązanie własnych sznurowadeł lub zapięcie własnych kurtek, abyśmy nie denerwowali się i czerpali od nich te nauki.

„Pośpiech nas kosztuje” — mówi Markham na jej blogu. „To nas stresuje, więc mniej cieszymy się z naszych dzieci. To sprawia, że ​​jesteśmy mniej cierpliwi, więc trudno jest czuć się dobrze z naszym rodzicielstwem”.

Więc jak to zrobimy? Oto sześć rzeczy, które zamierzam wypróbować:

Zostaw więcej czasu na zmiany

Wyjdź do szkoły lub zajęć co najmniej 15 minut wcześniej, aby dzieci mogły się nie spieszyć.

Wydłużaj terminy parkowania

Postaraj się, aby wizyty na placu zabaw były jak najdłuższe. Jeśli zablokujemy tylko pół godziny na wizytę na placu zabaw, nasze dzieci prawdopodobnie będą oporne na wyjście (i będziemy sfrustrowani). Zostań dłużej, aby dzieci były gotowe do wyjścia, gdy nadejdzie czas.

Zmień harmonogram wieczoru wcześniej

Ten będzie dla nas trudny, ponieważ nasze wieczory z trójką maluchów to czysty chaos. Ale myślę, że jeśli zjemy obiad o 17:00. możemy położyć nasze dzieci do łóżka przed 18:30 lub 19:00, to będzie daj im godzinę lub dwie na czytanie lub zabawę w ich pokoju, zanim zgasną światła (i zanim całkowicie przegram to).

Znajdź czas na ciszę

Naucz dzieci wartości spowolnienia, planując czas na spokojne chwile. Idź obejrzeć zachód słońca. Kolor w ciszy. Połóż się na trawie i spójrz na chmury. Czasami to te ciche chwile mówią najgłośniej.

Chodź na spokojne spacery

Zdziwiłbyś się, ile radości mogą mieć dzieci po prostu chodząc po bloku. Pozwól im odkrywać. Niech się ociągają. Zapach kwiatów. Graj w liście. Pozwól im cieszyć się otaczającym ich światem i staraj się stłumić chęć powiedzenia „Chodź” lub „Musimy odejść”. Zobacz, ile czasu zajmuje im naturalne przejście.

Bądź w tej chwili z nimi

W tych momentach, w których trudno jest czekać, spróbuj się zatrzymać i zobaczyć, co widzą twoje dzieci. Spróbuj znaleźć zabawę tam, gdzie ją znajdą. Może – jeśli będziemy mieli szczęście – możemy się czegoś nauczyć.

POWIĄZANE HISTORIE

7 całkowicie wykonalnych postanowień noworocznych dla zapracowanych rodziców Uber

Najpopularniejsze postanowienia noworoczne (i jak je dotrzymać w 2019 roku)

Moja rodzina zrezygnowała z noworocznych postanowień. Oto dlaczego Twój też powinien

insta stories