Między światami: od pozostania w domu po macierzyństwo w pracy i wszystko pomiędzy

instagram viewer
Zdjęcie: Bekah Russom przez Unsplash

Wysłałem mojej najlepszej przyjaciółce wiadomość SOS: „Jeśli usłyszę Hej mamo! po raz kolejny legalnie zmieniam imię na „Nie mama”.

Dzieci były w domu od czterech dni, a ja wariowałem.

„Wracają jutro, mamy to. Myślę – odpisała. „Obecnie ukrywam się… w mojej łazience. Może lub nie napycham sobie czekoladą w twarz. Nie wymaga udostępniania, gdy jest ukryty. Jeden dzień więcej! Jak robiliśmy to codziennie przez cały dzień?”

„Czego bym nie oddał za tonięcie się teraz w pracy”. Wstawiłem zabawny gif tonącej kreskówki. Ciągle robię jeden zabawny gif na raz. „Nigdy więcej tego nie zrobię. Nie mogę nawet wytrzymać tych czterech pełnych dni.

Nie wiem, jak przetrwałam jako mama-domowa przez sześć lat skupionych na dziecku. Zrobiłem to – i myślę, że mi się podobało – ale nie mogę powiedzieć na pewno. W pewnym momencie miałam małe dziecko i noworodka i przy tej kombinacji wszystko stało się mgliste. Było dużo płaczu. Dzieci też zrobiły się dość głośne.

Mimo to rzuciłam się w to, używając farby do tablic, robiąc słodkie tematyczne lunche, uczęszczając na zajęcia dla mamy i mnie z ludźmi, z którymi nigdy tak naprawdę nie związałam się. Jako niemowlę mój pierworodny miał bardziej napięty harmonogram towarzyski niż ja w wieku 20 lat. Desperacko szukałem interakcji z dorosłym człowiekiem. Mieszkaliśmy w społeczności, w której wszyscy jechali ulicą, nacisnęli otwieracz drzwi garażowych i wjechali, zamykając drzwi garażowe, zanim wkradli się do środka przez dołączone drzwi. Nikt się nie uspołeczniał.

click fraud protection

Pewnego razu widziałem inną mamę w moim ślepym zaułku z niemowlakiem! Wybiegłem na zewnątrz, żeby się z nią przywitać.

"Cześć! Ja też mam dziecko. Mieszkamy tutaj w tej kamienicy za mną. Wprowadziliśmy się rok temu i nigdy nie widziałem dzieci na tym bloku. To ekscytujące. Chciałbym się spotkać i umówić się na zabawę. Zawsze gramy na zewnątrz z tyłu, po prostu zejdź kiedyś na dół. W którym domu jesteś? Włóczyłem się bez zaczerpnięcia oddechu.

Jej zdziwione spojrzenie jelenia w świetle reflektorów powinno mnie przygotować. Nigdy nie podeszła, kiedy bawiliśmy się na zewnątrz.

Przeprowadziliśmy się i moje dwoje dzieci poszło do szkoły. Natknąłem się na różne możliwości pracy. Znalazłem pisanie w lokalnej gazecie z sąsiedztwa. Zacząłem pracować dla organizacji dla uchodźców, pisząc artykuły o profilu, a następnie przeniosłem się do ich zespołu komunikacji wewnętrznej i wsparcia personelu. Byłem w organizacji dla uchodźców przez dwa lata, zanim zrezygnowałem, ale w połowie mojej kadencji zacząłem jako dyrektor ds. komunikacji w wyborach lokalnych. W tym czasie przyjąłem stanowisko w radzie doradczej non-profit.

Nagle moje życie przestało kręcić się wokół oceny koloru kupy innego człowieka. To znaczy, wciąż musiałem to robić od czasu do czasu, ale miałem też okazję rozmawiać o zmianach klimatycznych, tanich mieszkaniach, galach, radach społecznych i organizacjach non-profit. Teraz to ja wypełniałem mój kalendarz. Moje ściśle zaplanowane życie dało mi radość i cel, a ja ignorowałam pełzające uczucie zbytniego rozrzedzania się. To był inny czas, leciałem! Robiłem to wszystko, równoważąc wizyty u lekarza, sport, kluby i tak wiele recitali fortepianowych. Żyłam marzeniem mamy pracującej. Albo koszmar. Ten punkt jest subiektywny.

I wtedy wybory się skończyły, tak po prostu. Przegraliśmy. Przeszedłem z roli w świetnym zespole w sekundę do bycia Gotowe w następnej sekundzie. Obserwowałem, jak moje życie natychmiast się zmienia, gdy na ekranie pojawia się odświeżony wieczór wyborczy.

To zabawna rzecz w szerokich deklaracjach. NIGDY więcej tego nie zrobię. Mają ostre zęby. I są niesamowicie bolesne. Albo upokorzenie. Zwykle dobra mieszanka obu, podawana w formie ciasta.

Powiedziałem dzieciom, że chcę od razu wrócić do pracy i oboje krzyczeli — krwawe morderstwo, a nie radosny hałas, żeby było jasne.

Czy lubiłeś w swoim dniu odrobinę winy mamy? Bo mam tego nadmiar w sercu. Chętnie dzielimy się bogactwem. Po raz kolejny mój świat kręcił się wokół oceny kupy innego człowieka. Mimo odmowy powrotu, znów byłam mamą w domu.

Któregoś dnia zamówiłem arkusze do tablicy. Zamieniam dwoje drzwi w pół-tablicę. Moje dzieci są tym bardzo podekscytowane. Mieszkamy w mieszkaniu z trzema sypialniami, to spory kawałek naszych drzwi. I tabliczka na słoiczek na ciasteczka. Zamierzam pisać „świeże ciasteczka kupione w sklepie”, ponieważ nawet w fazie mojej najbardziej nieustannej mamy nie byłam piekarzem, co oznacza, że ​​na pewno nie jestem teraz. Chociaż potrafię zrobić wrednego kurczaka. A warzywa to mój dżem. Może mogę poeksperymentować z dżemami warzywnymi. Czy o to chodzi? Może założę sklep Etsy.

Nie zrobiłem jeszcze słodkiego lunchu. Rano nadal jestem zbyt zmęczona. Wątpliwe, że kiedykolwiek się zmieni. Pewien czterolatek co wieczór czołga się do mojego łóżka, kopiąc mnie w zęby swoimi uroczymi, miękkimi palcami u stóp. Czasami chwyta mnie za rękę i trzyma. Moja frustracja mija, ale nadal nie robię słodkiego lunchu. Wystarczą podgrzane resztki lub nuggetsy z kurczaka w mikrofali.

Ale chodzi o to, że bycie mamą jest trudne bez względu na to, czy zostajesz w domu, pracujesz w domu, pracujesz w pełnym lub niepełnym wymiarze godzin poza domem, czy też wskakujesz i wyskakujesz z tych ról. Po drugiej stronie nigdy nie jest tak proste, jak sobie to wyobrażamy. Byłem ze wszystkich stron, a emocjonalna praca bycia mamą zawsze wyczerpuje. Ponosimy ciężar niewidocznej pracy — odbiór ze szkoły, wizyty u lekarza, wsparcie emocjonalne, bezwarunkowa miłość, zajęcia pozalekcyjne harmonogramy, martwienie się o zastraszanie lub dynamikę społeczną, otwieranie przekąsek owocowych, suszenie łez, wycieranie pośladków (tak dużo wycierania pośladków) i tak dalej i na…

Któregoś dnia podszedł do mnie mój syn, kiedy robiłam kolejny obiad z resztek obiadu i poprosił, żebym mu pomogła. Kazałem mu zapytać tatusia.

Powiedział: „Cóż, nie, tatuś coś robi”.

Przepraszam? Czyż nie staram się zrobić dwa zupełnie różne obiady, bo ty i twój brat nie jecie tego samego, bo oczywiście mojego życia nie dałoby się uprościć do masła orzechowego i galaretki kanapki, ponieważ nie wolno nam już wysyłać masła orzechowego i całkowicie to szanuję, a ty i tak nie lubisz masła orzechowego i galaretki, ale twój brat tak robi, nawet gdybym mógł wysłać PB&J I nie mógłbym i tak musiałbym zrobić dwa różne lunche i dlaczego nie możesz niepokoić tatusia, kiedy robi coś, dlaczego przeszedłeś przez dom, żeby mnie odszukać? przydałaby mi się jedna milisekunda tutaj.

Zamiast tego odpowiadam po prostu: „Kochanie, staram się przygotować wszystkie lunche. Idź spytaj tatusia.

Widzisz, cała ta emocjonalna praca? Spada na mamy.

Kiedy do tego dojdzie, moje dzieci po prostu chcą mnie – mnie całego – i pójdą tuż obok swoich z pustymi rękami relaksujący się na kanapie tata, aby poinformować mnie o tym, podczas gdy mym mydło z twarzy w naszym niematowym szkle kabina prysznicowa. Mam nadzieję, że pod prysznicem lubicie dawać mydlany pokaz nago, bo to jest macierzyństwo, niezależnie od tego, czy zostajecie w domu, w pracy, czy też znajdujecie się gdzieś pomiędzy.

Szczegóły nie mają znaczenia dla twoich dzieci. Wszystko, co się liczy ich podróż to ty, mamo.

insta stories