Nigdy nie planowałam rodzicielstwa przez tragedię

instagram viewer

Zdjęcie: Emily Scott, Renewed Hope Parenting

Wszyscy mamy ten piękny obraz rodzicielstwa. Uśmiechnięte dzieci. Rodziny się śmieją. Polne kwiaty i motyle.

Ale życie nie zawsze układa się tak, jak tego oczekujemy. Mój plan rodzicielski przybrał wiele zwrotów, których się nie spodziewałem. Chore dzieci. Pobyty szpitalne. Prześladowcy. Kłóci się rodzeństwo. A gdzie są motyle?

Największy nieoczekiwany zwrot nastąpił, gdy musieliśmy wychowywać się w obliczu straty, traumy i tragedii. Nasz dom został zniszczony podczas pożaru w Kalifornii zeszłego lata i straciliśmy wszystko. Byliśmy bezdomni z trójką dzieci i czterema psami. My, całkiem dosłownie, nie mieliśmy nic.

Tygodnie po pożarze były najtrudniejsze w moim życiu. Nie tylko musiałam poradzić sobie z tą tragedią, ale mieliśmy troje małych dzieci, które potrzebowały naszej pomocy.

Mieliśmy wiele ciężkich dni. Nasze dzieci tęskniły za zabawkami. Nie mogli zrozumieć, dlaczego nie możemy po prostu wrócić do domu. Prosili o noszenie ubrań, których już nie mieliśmy. Chcieli spać z pluszakami, które teraz odpoczywają w zabawkowym niebie. Musieliśmy mieszkać w pokoju hotelowym przez dwa tygodnie, a potem musieliśmy przejść z wynajmu do wynajmu. Życie było często chaotyczne i stresujące.

click fraud protection

Ale przeszliśmy przez to. Często jestem pytany, jak pomogliśmy naszym dzieciom w tak trudnym doświadczeniu. Szczerze mówiąc, po prostu wychowywaliśmy się najlepiej, jak potrafiliśmy. Pozwalamy im być smutnymi. Pozwalamy im tęsknić za zabawkami. Nie próbowaliśmy naprawiać wszystkich smutnych emocji, jakie mieli. Rozmawialiśmy przez ból i przytuliliśmy się do łez. Wymieniliśmy to, co mogliśmy, w pełni wiedząc, że większości z tego, co straciliśmy, nigdy nie da się zastąpić.

Rodziliśmy się przez tragedię. Pokazaliśmy naszym dzieciom prochy, które pozostały z naszego domu. Pozwoliliśmy im pozostawić odciski dłoni w betonie, kiedy rozpoczęła się budowa nowego domu. Pokazaliśmy im, jak społeczność zbiera się, aby pomóc. Pozwalamy im zobaczyć, jak gdy nadejdzie tragedia, dobro i nadzieja zawsze zwyciężą. Nie pozwoliliśmy, by smutek przejął kontrolę i wygrał. Zamieniliśmy tragedię w triumf.

Rodzicielstwo w trudnych czasach jest milion razy trudniejsze niż rodzicielstwo. Niezależnie od tego, czy jest to strata, trudne diagnozy, załamanie, czy jakakolwiek inna walka, którą życie rzuca nam w drogę. To jest trudne. Ale trudne czasy nie muszą wygrywać.

Możemy zdecydować się na walkę z bólem i dać naszym dzieciom piękny dar odporności. Możemy pomóc je wzmocnić. Nie zawsze jesteśmy w stanie wychowywać dzieci ze śmiechem i motylami, ale możemy być rodzicami z nadzieją. Nadzieja zawsze zwycięży.

insta stories